To są dwa filmy opowiadające inne historie, chociaż są tam wspólni bohaterowie (szeryf, lekarka Block, te meksykańskie siostry). Są powiązane stylistyką grindhouse, kiedy to w amerykańskich kinach samochodowych puszczano podwójne seanse, dwa filmy klasy B z innej beczki, każde pod znakiem exploit movie, przerysowane, mega brutalne, amatorskie i ociekające seksem. Taki tribute zrobili Tarantino i Rodriguez, z tym że Rodriguez w swoim "Planet Terror" poszedł w kierunku przegiętego horroru o zombie, a Tarantino został w nieco bardziej przyziemnych klimatach. W Polsce te filmy były wyświetlane oddzielnie, natomiast w USA pierwsza połowa filmu to "Planet Terror", między nimi fałszywe zwiastuny (m.in. "Machete", na podstawie którego nakręcono prawdziwe dwa filmy), a potem "Death Proof". Więc zdecydowanie warto obejrzeć dwa naraz, chociaż sam zobaczysz, że kompletnie się różnią. Ja uwielbiam obydwa ;)

Ok, dzieki wielkie, na 11 mam wykłady to jeszcze zdążę obejrzeć Planet Terror a wieczorem Death Proof :) W takim razie zabieram się do oglądania i jeszcze raz wielkie dzięki za odpowiedź, pozdrawiam :)